Mój chrześniak niedługo miał mieć pierwszą Komunię Świętą. Zdecydowałam się zapytać go, co chciałby dostać ode mnie w prezencie tego dnia. Powiedział mi, że jego marzeniem jest dostać taki duży samochód na baterie, którym można jeździć po chodnikach. Nie miałam pojęcia o jakiej zabawce mówi, dlatego postanowiłam w pierwszej kolejności wybrać się do sklepu z zabawkami, żeby sprzedawczyni mogła polecić mi jakieś konkretne i popularne modele, odpowiednie dla dzieci w jego wieku.
Potrzebowałam rewelacyjnego samochodu na baterie
Jak mogłam się spodziewać takie samochodziki były obecnie bardzo popularne. Sprzedawczyni w sklepie z zabawkami powiedziała mi, że obecnie są to jedne z najpopularniejszych zabawek wśród chłopców i dziewczynek w wieku mojego chrześniaka. W związku z tym, w sklepie był bardzo duży wybór takich zabawek. Powiedziałam sprzedawczyni, że chciałabym kupić najlepszy, rewelacyjny zabawkowy samochód na baterie, który posłuży mojemu chrześniakowi nawet przez kilka lat. Od razu poleciła mi ona bardzo dobry model, który miał regulowane siedzisko i oparcie, w związku z czym można je było bez problemu przystosować do wzrostu dziecka, tak aby bez problemu sięgnęło ono do kierownicy czy też pedałów. To często wybierany model przez rodziców, którzy nie chcą za pół roku kupować nowej zabawki, tylko dlatego że dziecko urosło i wyrosło ze starej. Dodatkowym atutem tego modelu zabawki był fakt, że posiadał on bardzo wydajne baterie w komplecie, które wystarczały nawet na kilkadziesiąt godzin jazdy. Samochodzik był niezwykle prosty w obsłudze, dlatego nawet najmłodsze dzieci mogły poradzić sobie z jego obsługą. Samochodzik był dostępny w bardzo przystępnej, niskiej cenie, dlatego postanowiłam nie zwlekać dłużej i od razu go kupiłam. Przed udaniem się do kasy, wybrałam jeszcze tylko najlepszy moim zdaniem wariant kolorystyczny.
Już wkrótce okazało się, że to był naprawdę bardzo dobry wybór. Przede wszystkim dlatego, że taki prezent ucieszył mojego chrześniaka. Również jego rodzice byli zadowoleni, ponieważ wybrany przeze mnie samochód zawierał odpowiednie zabezpieczenia, dzięki którym nawet podczas jazdy w ruchliwym miejscu, dziecko było bezpieczne. Rodzic mógł bowiem w każdej chwili przejąć kierowanie nad zabawką i nie pozwolić dziecku zbyt daleko odjechać.
